Patrzę w kalendarz z niedowierzaniem, że takie biegi jeszcze się odbywają i jakby było mało to są dosyć mocno obsadzane przez niezłych zawodników. Ludzie trenują specjalnie do biegów wielogodzinnych a bieg sześciogodzinny nie robi już na wielu wrażenia. Jest on traktowany jako zwyczajny wyścig, na pełnej petardzie. Ja po prostu potrenuje przy okazji biegu na szczecińskiej Arkonie. 🙂

Skomentuj