W podszczecińskich lasach co roku odbywa się marsz dookoła miasta. Tym razem piechurzy obrali trasę w okolicach Puszczy Bukowej. Dostępny było kilka tras włącznie z przejściem nocnym. Podbieganie niedozwolone, więc hamulec ręczny zaciągnięty.
Wybrałem się na marsz sam. Zdziwienie organizatora niemałe. Jak to sam? Nawigujesz, robisz tempo i logistycznie liczysz tylko na siebie i tylko do siebie masz pretensje 🙂
Zdążyły mi się dwie dosyć spore pomyłki, ale komu się to nie przytrafia. Mało kto kończy rajd na orientacje bez faux pas. Po kilku, na szczęście nie kilkunastu, godzinach marszu docieram na metę wyrypy.

Skomentuj