W ubiegłych latach termin Nocnej Ściemy odpowiadał raczej niewielu osobom, a warunki pogodowe zawsze sprzyjały. Koszalin omijałem systematycznie przez trzy lata. W tym roku udało się zaliczyć Dyszkę Wenedów a za kilka tygodni prawdopodobnie Bieg na Chełmską. Poszczęściło się w tym roku, może i w październiku się uda 🙂

Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie...
Podobne
Opublikowane przez Krzysztof Sawicki
Bonum cursum, bon voyage, szczęśliwej drogi...
Żyje pełną piersią. Niczego nie żałuję. Niczego bym nie zmienił. Nadal nie mam dosyć...
Wciąż kontynuuje tę podróż, bo to jedyna rzecz, dla której coś poświęcam a i tak wracam bogatszym. Bo życie to podróż...
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Krzysztof Sawicki