Jestem na takich jakby wakacjach. Tylko czy jesienią mogą być wakacje? Trochę tak i trochę nie bo niby kogo to obchodzi czy świeci słońce czy pada deszcz kiedy jest co robić?
W Gdyni podoba mi się coraz bardziej. Niby dużo, wszędzie i mocno ale jednak inaczej niż w małych nadmorskich miasteczkach, do których przywykłem i w których poniekąd się wychowałem. Nie wiem gdzie nas jeszcze los rzuci. 🙂
W niedziele świętowaliśmy wspólnie z Klubem Sportowym Olimpia Osowa ich 70 – cio lecie. Świecenie sztandaru, przemarsz i bieg miał miejscu w Gdańsku a same zawody w obrzeżnej części Osowa a więc trasa crossowa.
Przyjemne łącze z pożytecznym bo nowi znajomi poznani a kolejny medal do kolekcji już wisi na swoim miejscu. Jakby tego było mało to to wszyscy znajomi odwiedzeni. Teraz tylko czekać na rewanż. 🙂

Skomentuj